- Back to Home »
- Jaki wybrać krem?
Posted by : Unknown
środa, 24 kwietnia 2013
KREM A KREM.... jaka jest różnica
między tym za 10 zł, a tym za 1500???
Czy Szanowne Konsumentki zastanawiają się
dlaczego istnieją kremy za 10 zł i za 1000 zł? I czym właściwie się różnią?
O wartości obiektywnej kosmetyków decyduje skład.
„Wyrobiona” klientka w czasach agresywnej i nie zawsze rzetelnej reklamy uczy się – przed wydaniem pieniędzy na kosmetyk – zapoznawać z ich składem zanim wyda pieniądze.
Najlepiej widać to w kremach.
Czego możemy spodziewać się po kremie patrząc na jego cenę?
- do 20 zł – gliceryny, lanoliny, tanich olejów mineralnych i aromatów;
- do 50 zł – porządnego opakowania, witamin, olejów roślinnych, filtra UV;
- do 150 zł – witamin zamkniętych w nośnikach transdermalnych, jak retinoidów, tretinoin, aldehydu, palmitynianu (pochodne wit. A) magnezjanu lub palmitynianu witaminy C (kwas askorbinowy) oraz tokoferolu (wit. E), w kremach z tej półki pojawiają się już także kwasy owocowe, proteiny roślinne, kwas hialuronowy, wyciągi z ziół, ziaren, grzybów a także polimery i ceramidy;
- powyżej 150 zł – na tej półce cenowej istotne stają się takie kwestie, jak koszt kampanii reklamowej produktu i uprzednie wieloletnie koszty promowania marki. One przede wszystkim decydują o tym, czy taki krem kosztuje w detalu 150 zł czy 500 zł. Natomiast z wartości obiektywnych oczekiwać należy: estetycznego opakowania, słoika ze szczelnym zamknięciem dobrej firmy, a w składzie: kilku procent witamin zamkniętych w liposomy lub inne skuteczne nośniki, fitohormonów, ceramidów, kwasu liponowego, olejów pozyskiwanych z ziaren, wyciągów komórkowych, dobrych antyoksydantów, koenzymów, ekstraktów roślinnych, retinolu, kolagenu bydlęcego;
- powyżej 500 zł – wszystkiego co powyżej, z tym że dla kremów z tej półki cenowej istnieją specjalne hurtownie komponentów najwyższej jakości i jest takich hurtowni zaledwie kilkanaście na całym świecie. Substancje roślinne pozyskuje się dla nich ze stożków wzrostu pędów i korzeni, w okresie kiełkowania, kwitnienia, czy otwierania pąków. Zawsze w specjalnych, ściśle selekcjonowanych hodowlach. Hurtownie komponentów do kosmetyków ekskluzywnych oferują także substancje takie jak: heksapeptydy, kwas bosfeliowy, stymulatory przykurczu fibroblastów, fitoestrogeny, wyciągi kawiorowe i matrykiny.
Wnioski:
Prawda jest dość brutalna. Kremów likwidujących zmarszczkę już istniejącą po prostu nie ma. Jakość kremu zdolnego hamować powiększanie się zmarszczek „starych” i powstawanie nowych, czyli opóźniającego starzenie się skóry – zależy od składu. Kosmetologia jest zgodna, że lista takich składników nie jest niestety zbyt długa.
Na pewno nie wydłuża się o więcej niż jedną pozycję na kilka lat…
Seria kosmetyczna COLWAY to produkty ponadstandardowe, także abstrahując od biotechnologicznego „dopasowania” ich do kolagenu.
Spełniają same w sobie następujące wymagania:
• doskonale nawilżają warstwę rogową
• poprawiają elastyczność skóry
• chronią skórę przed wpływem środowiska
• chronią skórę przed utratą wody
• wygładzają i natłuszczają
• redukują uczucie napięcia skóry
• wygładzają nierówności
Natomiast w działaniu synergicznym z Kolagenem Naturalnym, zmniejszają głębokość zmarszczek dużych, napinają małe i zatrzymują na całe lata procesy starzenia się skóry.
Długo nie pojawi się na polskim rynku kosmetyków równie atrakcyjny mariaż jakości z ceną. Gdyby składniki kosmetyków linii COLWAY nabyte zostały przez wytwórców za gotówkę, to ich cena detaliczna musiałaby być niemal trzykrotnie wyższa (przynajmniej w przypadku obydwu kremów). Taka jest ich wartość. Stało się na szczęście inaczej. Najdroższe komponenty dzisiejszej kosmetologii (matrykiny, fitoestrogeny i inne), nabyte zostały w wymianie barterowej za równie pożądany na rynkach inżynierii kosmetycznej towar – liofilizat (sucha masa) kolagenu rybiego. Na pożytek tych, którzy mają rabaty w sieci COLWAY i ich klienteli!*W roku 2006 spośród czołowych marek światowych pozostały tylko trzy stawiające na suplementację kremów kolagenem…
O wartości obiektywnej kosmetyków decyduje skład.
„Wyrobiona” klientka w czasach agresywnej i nie zawsze rzetelnej reklamy uczy się – przed wydaniem pieniędzy na kosmetyk – zapoznawać z ich składem zanim wyda pieniądze.
Najlepiej widać to w kremach.
Czego możemy spodziewać się po kremie patrząc na jego cenę?
- do 20 zł – gliceryny, lanoliny, tanich olejów mineralnych i aromatów;
- do 50 zł – porządnego opakowania, witamin, olejów roślinnych, filtra UV;
- do 150 zł – witamin zamkniętych w nośnikach transdermalnych, jak retinoidów, tretinoin, aldehydu, palmitynianu (pochodne wit. A) magnezjanu lub palmitynianu witaminy C (kwas askorbinowy) oraz tokoferolu (wit. E), w kremach z tej półki pojawiają się już także kwasy owocowe, proteiny roślinne, kwas hialuronowy, wyciągi z ziół, ziaren, grzybów a także polimery i ceramidy;
- powyżej 150 zł – na tej półce cenowej istotne stają się takie kwestie, jak koszt kampanii reklamowej produktu i uprzednie wieloletnie koszty promowania marki. One przede wszystkim decydują o tym, czy taki krem kosztuje w detalu 150 zł czy 500 zł. Natomiast z wartości obiektywnych oczekiwać należy: estetycznego opakowania, słoika ze szczelnym zamknięciem dobrej firmy, a w składzie: kilku procent witamin zamkniętych w liposomy lub inne skuteczne nośniki, fitohormonów, ceramidów, kwasu liponowego, olejów pozyskiwanych z ziaren, wyciągów komórkowych, dobrych antyoksydantów, koenzymów, ekstraktów roślinnych, retinolu, kolagenu bydlęcego;
- powyżej 500 zł – wszystkiego co powyżej, z tym że dla kremów z tej półki cenowej istnieją specjalne hurtownie komponentów najwyższej jakości i jest takich hurtowni zaledwie kilkanaście na całym świecie. Substancje roślinne pozyskuje się dla nich ze stożków wzrostu pędów i korzeni, w okresie kiełkowania, kwitnienia, czy otwierania pąków. Zawsze w specjalnych, ściśle selekcjonowanych hodowlach. Hurtownie komponentów do kosmetyków ekskluzywnych oferują także substancje takie jak: heksapeptydy, kwas bosfeliowy, stymulatory przykurczu fibroblastów, fitoestrogeny, wyciągi kawiorowe i matrykiny.
Wnioski:
Prawda jest dość brutalna. Kremów likwidujących zmarszczkę już istniejącą po prostu nie ma. Jakość kremu zdolnego hamować powiększanie się zmarszczek „starych” i powstawanie nowych, czyli opóźniającego starzenie się skóry – zależy od składu. Kosmetologia jest zgodna, że lista takich składników nie jest niestety zbyt długa.
Na pewno nie wydłuża się o więcej niż jedną pozycję na kilka lat…
Seria kosmetyczna COLWAY to produkty ponadstandardowe, także abstrahując od biotechnologicznego „dopasowania” ich do kolagenu.
Spełniają same w sobie następujące wymagania:
• doskonale nawilżają warstwę rogową
• poprawiają elastyczność skóry
• chronią skórę przed wpływem środowiska
• chronią skórę przed utratą wody
• wygładzają i natłuszczają
• redukują uczucie napięcia skóry
• wygładzają nierówności
Natomiast w działaniu synergicznym z Kolagenem Naturalnym, zmniejszają głębokość zmarszczek dużych, napinają małe i zatrzymują na całe lata procesy starzenia się skóry.
Długo nie pojawi się na polskim rynku kosmetyków równie atrakcyjny mariaż jakości z ceną. Gdyby składniki kosmetyków linii COLWAY nabyte zostały przez wytwórców za gotówkę, to ich cena detaliczna musiałaby być niemal trzykrotnie wyższa (przynajmniej w przypadku obydwu kremów). Taka jest ich wartość. Stało się na szczęście inaczej. Najdroższe komponenty dzisiejszej kosmetologii (matrykiny, fitoestrogeny i inne), nabyte zostały w wymianie barterowej za równie pożądany na rynkach inżynierii kosmetycznej towar – liofilizat (sucha masa) kolagenu rybiego. Na pożytek tych, którzy mają rabaty w sieci COLWAY i ich klienteli!*W roku 2006 spośród czołowych marek światowych pozostały tylko trzy stawiające na suplementację kremów kolagenem…